Life StyleWiedza

Co będzie, jeżeli zniknie miłość?

Miłość – to najbardziej tajemnicze i niepojęte zjawisko na świecie. I bez niej życie stanie się całkiem inne.

Znikną małżeństwa z miłości. W zamian pojawią się małżeństwa z rozsądku.

Wesela będą proste i oficjalne. A podróże poślubne stracą sens.

Dzieci będą się rodzić dokładnie według grafiku. Na ich przyjście na świat rodzice nie będą czekać z radosną niecierpliwością. Dzieci zacznie się postrzegać jako życiową potrzebę. Będzie się je miało po to, żeby nie płacić państwu kar i obniżać podatki.

Dzieci będą dorastały złe i agresywne. Przecież nie będą wiedziały, co to miłość.

Większość dzieci będzie dorastać w domach dziecka. Domy dziecka będą różne. Dla biednych i dla bogatych.

Do domów dla biednych będą oddawać dzieci ci rodzice, którym będą potrzebne pieniądze. Tak, można powiedzieć, że będą je sprzedawać państwu.

Do domów dla bogatych będą oddawać dzieci ci rodzice, którym znudzi się zabawa w rodziców. Będą dopłacać, żeby ich ktoś zwolnił z obowiązków.

Ci, którzy nie będą chcieli pobierać się zgodnie z umową i mieć dzieci według grafiku, będą mogli wynajmować dzieci. Dla rozrywki. Też za pieniądze, oczywiście.

Życie dzieci w domach dziecka będzie monotonne i smutne. Bez miłości dzieci będą często się bić i dostawać za to surowe kary.

Dzieci, które nie trafią do domów dziecka, też nie będą miały słodkiego życia. Przecież w nim też nie będzie miłości. Tylko sucha nauka.

W przedszkolu dzieci nie będą miały kreatywnych zajęć i nie będą przygotowywać występów dla mamuś, tatusiów i babć.

Dziecięce ubrania, wyprodukowane bez miłości, będą szare, mroczne i jednakowe.

W szkołach nie będzie przedmiotów, związanych z miłością. Ze szkolnych programów wypadnie literatura, sztuka, muzyka.

Znikną liryczni pisarze i poeci. Literatura piękna zniknie. Zostanie tylko naukowa.

Malarze przestaną malować, a rzeźbiarze rzeźbić. Dzieła sztuki stracą wszelką wartość.

Zamkną się muzea i galerie sztuki.

To pozwoli zaoszczędzić pieniądze w budżetach miast. Przecież nie trzeba będzie dawać pieniędzy na wsparcie dla nacechowanych miłością kierunków rozwoju człowieka.

Ale ponieważ bez miłości ludzie staną się bardziej agresywni, państwo będzie musiało przeznaczyć więcej pieniędzy na utrzymanie służb porządkowych.

Przestępczość z każdym dniem będzie coraz wyższa. W muzeach, galeriach, domach kultury trzeba będzie otworzyć więzienia.

Ale będzie ich za mało i wtedy trzeba będzie na każdym placu, zamiast fontann i pomników, stawiać szubienice i gilotyny.

Chorymi dziećmi i ludźmi nikt nie będzie się przejmował. Pojawią się służby, oczyszczające społeczeństwo z ułomnych.

Domy starców i schroniska dla zwierząt też zostaną zamknięte.

Ludzie zrobią się podobni do robotów. Będą żyć i dorastać według napisanego dla nich państwowego programu.

Przestanie ich interesować tworzenie. I rozwiną w sobie zainteresowanie zniszczeniem.

Sądy będą przepełnione parami, rozwiązującymi kontrakt. Ludzie będą ciągle szukać korzystniejszej partii.

Trudno będzie się dostać do psychologów, psychiatrów i psychoterapeutów. Ale ich rady nie zdadzą się na nic. Przecież nie będzie najważniejszego lekarstwa na wszystkie choroby – miłości!

I wtedy… wtedy jeden mądry uczony znowu stworzy wirus o nazwie “Miłość” i na ziemi rozpocznie się nowy kierunek w rozwoju.

A wy chcielibyście żyć w świecie bez miłości?

Facebook Comments

Related Articles

Back to top button
Close
Close