CiałoLife StyleWiedza

Co by było, gdyby się śmiać po 10 godzin dziennie?

Śmiać się człowiek nauczył już dawno… Bardzo, bardzo dawno.

Ale już nauka, która na poważnie zaczęła badać śmiech, pojawiła się całkiem niedawno. Nazywa się – gelotologia.

Dzieci zaczynają się śmiać w wieku 3 miesięcy. I robią to 300 razy dziennie. A już dorośli śmieją się znacznie mniej – w sumie tylko 15-20 razy dziennie.

Osoby, które dużo śmieją się przed egzaminami, lepiej je zdają.

Oprócz tego, śmiech poprawia umiejętności twórcze – kreatywność w pracy podnosi o 57%, a efektywność o 54%.

Kobiety śmieją się częściej od mężczyzn. Żeński uśmiech jest uwarunkowany przez naturę.
61% mężczyzn uważa wesołe i roześmiane kobiety za atrakcyjniejsze.

Śmiech wzmacnia relacje… I pomaga zajść w ciążę.

15 minut śmiechu dziennie zastępuje 30 minut gimnastyki trzy razy w tygodniu. A szczery śmiech pozwala pozbyć się 2000 kalorii w ciągu dnia.

5 minut zdrowego śmiechu zastępuje 30-40 minut odpoczynku.

Podczas śmiechu może pracować do 50 mięśni. A kiedy się martwisz, nie więcej niż 25. Zmarszczki powstałe w wyniku pracy mięśni uśmiechu wygładzają się, a te od smutku – przeciwnie, pogłębiają się. Specjaliści przekonują, że śmiech wzmacnia mięśnie twarzy, sprawia, że skóra jest zdrowsza i wygląda młodziej.

Uśmiech jest bardzo zaraźliwy. Uśmiechnij się do kogoś na ulicy. Z pewnością w odpowiedzi również się uśmiechnie.

Dobry długotrwały śmiech pozwala pozbyć się złego humoru i znacznie szybciej poradzić sobie ze stresem. Lekarze zalecają, żeby śmiać się co najmniej 30 razy dziennie.

Osoby, które często się śmieją, chorują znacznie rzadziej.

W Niemczech działa stowarzyszenie lekarzy-klaunów, którzy przy pomocy zabaw, śmiechu i dobrego humoru pomagają leczyć poważnie chore maluchy.

Śmiech pomaga w leczeniu astmy i chorób oskrzeli. Kiedy człowiek się śmieje, powietrze z jego płuc wylatuje z prędkością 100 km/godz., oczyszczając oskrzela z nagromadzonego w nich śluzu. Oddychanie przy procesach zapalnych jest łatwiejsze.

Coraz częściej w szpitalach leczących gruźlicę stosuje się śmiechoterapię.

U osób, które śmieją się codziennie chociaż przez 15 minut, poprawia się krążenie krwi i lepiej pracuje serce.

Śmiech ma pozytywny wpływ na chorych na cukrzycę, obniżając poziom cukru we krwi i zmniejszając napięcie ścian tętnic.

Dobre poczucie humoru obniża ryzyko przedwczesnej śmierci o 30%.

Ale gdyby śmiać się bardzo długo, na przykład po 10 godzin dziennie, to można wpakować się w kłopoty.

Zacznie cię boleć głowa. Najpierw ból będzie lekki i delikatnie sugerujący, że czas przestać się śmiać. A później, jeżeli nie posłuchasz sugestii, zacznie boleć mocno, żeby cię uspokoić.

Po bólu głowy przyjdzie nietrzymanie moczu. Będzie trzeba założyć pampersy.

Jeżeli dalej będziesz się śmiać, to możesz zemdleć. I przy okazji nabić sobie guza.

A jeżeli i po tym nie przestaniesz się śmiać, to możesz dostać przepukliny.

I jeżeli nawet przepuklina nie będzie w stanie przerwać twojego ataku śmiechu, to możesz na jakiś czas stracić wzrok. Może w taki sposób organizm będzie próbował powstrzymać twoją nieopanowaną radość?!

Jeżeli własnym śmiechem doprowadzisz się do zwichnięcia żuchwy, będziesz musiał zrobić sobie zastrzyk ze środkiem nasennym. Inaczej możesz umrzeć ze śmiechu.

Czy można umrzeć ze śmiechu? Można! Mimo tego, że śmiech to zdrowie. W końcu, jak każde lekarstwo, śmiech trzeba odpowiednio dawkować.

A czy wiecie, że w niemieckim mieście Flensburg znajduje się aleja o nazwie “Wesołe ławki”? Kto na nich siedzi?

Facebook Comments

Related Articles

Back to top button
Close
Close