Co by było, gdyby wszystkich dorosłych porwali kosmici?
Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia wszystkich dorosłych porwali kosmici. Wszystkich na raz. I zostały tylko dzieci.
Można będzie do woli taplać się w kałużach. I rzucać się błotem. Można będzie łazić po drzewach. I wisieć na nich głową w dół
Można będzie głośno wrzeszczeć i płakać. I nikt cię nie będzie powstrzymywał.
Można będzie głaskać bezpańskie psy. I je całować. Można będzie całymi godzinami ściskać i tresować bezdomne koty i nie myśle
Można będzie pić rosę z listków albo ze szlaucha.
Można będzie budować zamki z piasku. I zakopywać się z kolegami w piasku.
Można będzie siedzieć z nogami na ławce. I skakać po niej do upadłego.
Można będzie huśtać się na huśtawce, dopóki nie zemdli.
Można będzie bezkarnie leżeć na klombie wśród kwiatów i liczyć wrony. Albo strzelać do nich z procy, jeżeli będą się źle zachowywać.
Jeżeli popsuje się pogoda, można będzie siedzieć w internecie kilka godzin z rzędu. Chociaż… w jakim internecie, skoro nie będzie dorosłych?
Ale bez niego też nie będzie nudno. Przecież jeżeli nie będzie dorosłych, można będzie robić, co się chce! Nawet przejechać się samochodem taty.
Można będzie zjeść, ile się chce, lodów. Jeżeli zdążysz. Chętnych przecież będzie dużo!
Można będzie jeść tylko smaczne jedzenie! I pić tylko smaczne napoje!… Dopóki…
Dopóki nie rozbolą zęby. Albo brzuch!
I tutaj trzeba będzie przypomnieć sobie o dorosłych. Ale od wspomnień zęby i brzuch boleć nie przestaną.
Trzeba będzie leczyć się samemu. I dokładnie czytać wszystkie ulotki lekarstw i wybierać te odpowiednie.
Dzieci można leczyć tylko lekarstwami dla dzieci. Przecież leki dla dorosłych mogą nie tylko uśmierzyć ból, ale też pozbawić was wszystkich zębów (albo życia)! Ale to okaże się bardzo skomplikowane.
I właśnie wtedy, wtedy dzieci będą musiały zebrać się razem i zażądać od kosmitów, żeby oddali im dorosłych. Oddajcie dorosłych, kosmici! I kosmici zlitują się i oddadzą. Chyba…