CiałoWiedza

Co by było, gdybyś długo wisiał z głową w dół?

Dla organizmów nietoperzy wiszenie z głową w dół jest naturalne i bezpieczne.

A nietoperz, który zastygł z głową w górze, z pewnością nie jest całkiem zdrowy.

Ale co stanie się z człowiekiem, jeżeli, tak jak nietoperz, będzie długo wisiał z głową w dół?

O tym, że w takiej pozycji może dojść do śmierci, wiedzieli już Aztekowie i średniowieczni europejczycy.

Mieli nawet tortury i sposób egzekucji, podczas których skazanego wieszano za nogi.

Rzecz w tym, że nasz organizm przystosowany jest do funkcjonowania w warunkach przyciągania ziemskiego, po to, żeby krew nie przepełniała kończyn dolnych człowieka, w żyłach jego nóg znajdują się specjalne zastawki, które nie pozwalają krwi spływać w dół pod wpływem grawitacji.

W górnej części ciała takich zaworów bezpieczeństwa nie ma, dlatego przy odwróconej pozycji ciała krew intensywniej napływa do głowy i mózgu.

W rezultacie, dopływ krwi do mózgu poprzez tętnice zwiększa się, za to odpływ krwi żylnej z głowy jest utrudniony.

W taki sposób, ciśnienie wewnątrzczaszkowe będzie stopniowo wzrastać, co może wywołać silny ból głowy.

Oprócz tego, zaburzenie przepływu krwi może doprowadzić do krwotoków podpajęczynówkowych.

Krew, która wylała się do przestrzeni podpajęczynówkowej, rozprzestrzenia się po systemie zatok żylnych.

Gęstniejąc, tworzy zakrzepy, co prowadzi do jeszcze większego podwyższenia ciśnienia wewnątrzczaszkowego.

Ile czasu minie, aż nastąpi zgon, jeżeli człowiek znajduje się w pozycji z głową w dół, zależy od stanu zdrowia konkretnego człowieka.

Średnio ten czas wynosi od godziny do 12 godzin.

Przyczyną śmierci w takiej pozycji zazwyczaj jest niewydolność serca albo płuc, albo ich połączenie.

Jednak jogini są przekonani, że odwrócona pozycja ciała jest korzystna dla zdrowia. Dlatego wielu z nich stoi w pozycji Śirszasana po 5-20 minut każdego dnia, a bardziej zaawansowani mogą przebywać w tej pozycji całymi godzinami.

I, mimo kontrowersji na temat bezpieczeństwa tej pozycji, coraz większą popularnością cieszy się terapia inwersji – procedura, podczas której człowieka odwraca się głową w dół w celach leczniczych.

Tak na marginesie, to nie jest nowa metoda: ponad 2000 lat temu “ojciec medycyny” Hipokrates również wieszał swoich pacjentów na schodach głową w dół, żeby ulżyć im w chorobie.

A współczesne gwiazdy Hollywood i znani pisarze codziennie spędzają około 20 minut, zwisając głową w dół.

Uważa się, że pomaga to stymulować mózg, usprawnia przepływ limfy, usuwa żylaki kończyn dolnych.

Do tego taki zabieg może uwolnić nas od skoliozy i bólów krzyża, ponieważ w takiej pozycji powiększają się przestrzenie międzykręgowe i obniża się nacisk na korzonki nerwowe i dyski.

A wy wisieliście kiedyś głową w dół?

Facebook Comments

Related Articles

Back to top button
Close
Close