Zastanawiasz się, dlaczego nasz bohater pływa w jeziorze w ubraniu? To proste – myje swój płaszcz!
Dlaczego w jeziorze, a nie w pralce? Ponieważ w pralce ma zawroty głowy.
Chociaż nie tylko zawroty głowy bedą ci doskwierać jeśli dostaniesz się do pralki. Wszystko będzie znacznie gorsze.
Wyobraź sobie, że zmniejszyłeś swój rozmiar i przypadkowo lub celowo dostałeś się do pralki. I w tym czasie ktoś ją włączył uruchamiając cykl prania.
Na początku zostaniesz zraniony uderzając w ściany obracającego się bębna.
Następnie, oprócz ciosów, obficie zostaniesz oblany wodą i płynem do prania. Próbując odetchnąć, nieuchronnie połkniesz taką wodę, która grozi zatruciem.
Oblewając błony śluzowe oczu, płyn do prania powoduje silne podrażnienie i pieczenie.
Jeśli ustawiony zostanie delikatny tryb prania z dużą ilością wody, trudno będzie Ci oddychać – po prostu zaczniesz ssać wodę z płynem.
Jest bardzo niebezpiecznie, jeśli razem z tobą w bębnie pralki znajduje się kołdra. To jest prawdziwa zmora pralek, jako że ten obiekt w procesie mycia może sprawić tobie duże problemy.
Znajdjąc się w porzewce na kołdrę, będziesz pozbawiony możliwości podziwiania obracającego się świata przez okno pralki.
W zależności od trybu prania, woda w zbiorniku może być podgrzewana przez elementy grzewcze do 90 stopni Celsjusza, co może spowodować poważne poparzenia trzeciego stopnia.
Czy słyszysz odgłos odprowadzania wody i myślisz, że udało ci się przeżyć? Nie chwal dnia przed zachodem słońca – czeka cię jeszcze płukanie i wirowanie.
W tym procesie bęben pralki można obracać z prędkością do 1600 obrotów na minutę.
A siła działająca na ciebie z taką prędkością obracania, jest znacznie większa niż siła grawitacji! W rezultacie nie będziesz wiedział co się dzieje oraz istnieje wysokie ryzyko otrzymania poważnych obrażeń.
Jeśli pralka ma funkcję suszenia, wówczas do zakonczenia cykłu będzie wydmuchiwane gorące powietrze.
Teraz jesteś idealnie czysty. Czas zacząć prasować.