HistoriaWiedza

Co robić, jeżeli w kinie wybuchnie pożar?

Poszedłeś do kina i w oczy nie rzucił ci się rysunek z planem ewakuacji w razie pożaru? Nie spiesz się z zakupem biletu do kina. Najpierw dopytaj w kasie, czy na sali znajdują się gaśnice.

Jeżeli kasjer tego nie wie, zawołaj administratora.

Jeżeli administrator też nic nie słyszał o gaśnicach – lepiej nie korzystaj z tego przybytku. Przecież żeby wyposażyć salę kinową w gaśnice, wystarczy jeden dzienny utarg.

Jeżeli za twoim przykładem pójdą inni – i w najbliższym czasie ta sprawa zostanie pozytywnie rozwiązana, to możesz śmiało iść do kina.

Jeżeli jednak… Wstydziłeś się spytać o gaśnice. Albo wystające z sufitu czujniki przeciwpożarowe wziąłeś za automatyczny system gaśniczy… I poszedłeś do kina bez żadnych dyskusji.

A tam, w środku seansu zaczął się pożar… I panika, to…

Przede wszystkim włącz kamerę. Pożar pożarem, a o korzyściach z heroicznego streamingu nigdy nie można zapominać. W ogóle zawsze warto nosić ze sobą nakrycie głowy z kamerą. To dodaje ci solidności i autorytetu w ekstremalnych sytuacjach. Będą cię słuchać.

Po tym, jak włączyłeś kamerę, można przystąpić do walki z paniką. Nie swoją. W końcu jesteś bohaterem, do ciebie ona boi się zbliżyć. Z paniką pozostałych widzów.

Włącz sobie tryb “jestem wielkim mówcą”, I silnym, pewnym, donośnym głosem pomóż spanikowanej widowni się uspokoić.

Bądź twardy i przekonujący! Od twoich działań zależy w tej chwili nie tylko twoje życie!

Rozsądnym mężczyznom daj wyraźne wskazówki do działania.

Jednych wyślij do wyłamania drzwi. Nawet, jeżeli uważasz, że to jest ponad ich siły. Pewne działania przekonają dziewczyny i kobiety, że naprawdę masz zamiar je uratować.

Razem z pozostałymi mężczyznami zajmij się wykonaniem “środka” gaszącego ogień. Nie zapomnij wcześniej wyjąć dokumenty i pieniądze.

Nie zapominaj o tym, żeby uspokajać widzów. Powinni czuć twoją twardą rękę.

“Nakarm” nieproszonego gościa wyjątkowym daniem. Na jakiś czas ograniczy swój zapał.

Pozostałym mężczyznom każ zrobić opatrunki kobietom, dzieciom i staruszkom.

A sam… Sam połóż się na podłodze i zadzwoń po służby ratunkowe.

Jeżeli numer jest zajęty, zadzwoń do mamy. A jeszcze lepiej do babci.

Dopóki prawdziwi ratownicy są w drodze. Uprzedź ludzi, że kiedy będą wychodzić z sali, kiedy otworzą drzwi, można się tylko czołgać.

A później zacznij śpiewać piosenki. To pomoże jeszcze przez jakiś czas przetrzymać zrozpaczony tłum.
Kiedy strażacy wyłamią drzwi…

Pomóż widzom jak najszybciej się wyczołgać i wynieś z ognia tych, którzy czołgać się nie mogą.

Nie wracaj po ubranie. Ciesz się, że masz powód, żeby kupić nowe. I pozwól, żeby fachowcy zajęli się swoją pracą.

O ratowaniu kogo i czego należy myśleć w pierwszej kolejności podczas pożaru?

Facebook Comments

Related Articles

Back to top button
Close
Close