Rozkoszujesz się chłodną wodą w basenie w gorący letni dzień? Cieszymy się razem z tobą.
Ale wyobraź sobie, że z jakiejś nieznanej przyczyny musiałbyś zostać w basenie na dłużej, może nawet na zawsze. Co się wtedy stanie?
Na początku tkanki twojego organizmu wchłoną bardzo dużo wody, a jej nadmiar doprowadzi do rozrzedzenia płynu międzykomórkowego.
Poznasz to po tym, że skóra na palcach u rąk i nóg się pomarszczy – to zjawisko nazywamy maceracją.
Naukowcy stwierdzili, że ludzie często wykorzystują publiczne baseny jako toalety. Dlatego stężenie w nich moczu może być nawet wyższe niż w ściekach z kanalizacji.
Średnio w ogólnodostępnym basenie ludzie oddają mocz około 20 razy dziennie. To znaczy, że w ciągu 3 tygodni do wody w basenie trafia do 75 l moczu.
Dlatego, jeżeli weźmiesz próbkę wody z basenu, to otrzymasz ogólną analizę moczu większości pływających tam osób.
Związki azotowe z moczu wchodzą w reakcje chemiczne z resztkami środków dezynfekujących.
Rezultaty tych reakcji mogą doprowadzić do rozwoju raka pęcherza moczowego, a także chorób organów wzroku i dróg oddechowych.
Nie mniej niebezpieczne są cząsteczki kosmetyków, potu, skóry, włosów, które pozostają w wodzie po kąpiących się.
Wchodząc w reakcję z płynami do dezynfekcji, przekształcają się w niebezpieczne chemikalia, które mogą spowodować infekcje, a nawet mutacje genetyczne.
Genotoksyczność wody basenowej, czyli jej zdolność do wywoływania mutacji, badano na zwierzętach.
Badania DNA ssaków udowodniły, że zdezynfekowana woda z basenu może powodować uszkodzenia genetyczne, zwłaszcza jeżeli do dezynfekcji wykorzystuje się brom.
Środki dezynfekujące z chlorem mogą wysuszać skórę i wywoływać reakcję alergiczną skóry – zaczerwienienie i świąd.
Oprócz tego chlor jest lotnym związkiem organicznym, więc w basenach ciągle paruje i przedostaje się do płuc. A to najkrótsza droga, żeby dostać się do krwi.
Niebezpieczne jest również to, że wiele mikroorganizmów chorobotwórczych nabyło odporność na środki dezynfekujące.
Do tego warunki do ich rozmnażania są w basenie idealne – ciepło, wilgotno i ciągle pojawiają się nowi pływacy.
Tak, nawet w chlorowanej wodzie może żyć niebezpieczna bakteria – salmonella. Ten pasożyt negatywnie wpływa na cały ludzki organizm, niszczy naczynia i może uszkodzić układ nerwowy.
Do tego, z powodu zmiękczenia w wodzie wierzchniej warstwy skóry, substancje toksyczne i niebezpieczne zarazki mogą przenikać do głębiej położonych tkanek, wywołując stany zapalne i zwiększając ryzyko zakażenia infekcjami grzybiczymi.
Dlatego, jeżeli nie możesz wydostać się z basenu, lepiej nie pozostawaj w wodzie za długo – spuść ją i czekaj na pomoc.