Wiedza

Co się stanie, jeżeli zdetonuje się bombę jądrową na dnie Rowu Mariańskiego?

Czym jest Rów Mariański?

To tylko najgłębsze miejsce na naszej planecie. Znajduje się w zachodniej części Oceanu Spokojnego. To miejsce jest tak głębokie, że ludzkości praktycznie do dziś nie udało się go zbadać.

Ludzie nie mają technologii, które są w stanie wytrzymać ciśnienie wody na głębokości 11 kilometrów przez czas wystarczająco długi do przeprowadzenia badań. Teoretycznie może się tam znajdować wszystko. Od ruin pałaców starożytnych cywilizacji, po Aquamana ze złotym trójzębem.

A czym jest bomba jądrowa? To tylko broń, która jest w stanie zniszczyć ludzkość.

Jeżeli zazwyczaj broń rozpoczyna wojny, to bomba jądrowa je kończy. Stawia grubą kropkę na każdym konflikcie.

Już się domyślasz, o co nam chodzi? Najgłębszy rów, najsilniejsza bomba. Co będzie, jeżeli je ze sobą połączymy?

Teoretycznie, eksplozja o takiej sile powinna wywołać ogromne tsunami, które przyniesie ludziom wielkie szkody. Fale będą co najmniej kilometrowej wysokości.

Ale do tego doszłoby wyłącznie w takim przypadku, gdyby bomba wybuchła blisko powierzchni. Fale też miałyby skromniejsze rozmiary.

Najsilniejszą bombą w całej historii ludzkości jest “Car-bomba”. Jej moc wybuchu w równoważniku trotylowym odpowiada 58,6 megatonom.

Podczas eksplozji tworzy ona ogromną ognistą kulę, o średnicy do pięciu kilometrów.

Ale ciśnienie wody w głębinach zmniejszy ją do kilometra. Wydarzy się kilka wstrząsów, każdy słabszy od poprzedniego.

W rezultacie na powierzchnię wytryśnie ogromna ilość radioaktywnej wody. Ale nie będzie ani tsunami, ani fontanny wody, żadnych efektów specjalnych.

Ponad dwa miliony lat temu na Ziemię spadła asteroida. Wylądowała niedaleko Antarktydy.

Siła wybuchu wynosiła około 5 teraton. To 100 000 razy więcej od najsilniejszej bomby jądrowej.

Ale nawet wtedy kontynenty nie uległy zniszczeniu. Ogromne tsunami trochę “pogłaskało” Antarktydę i na tym wszystko się skończyło.

Czego by człowiek nie wymyślił – z naturą na razie nie może się równać. Ani w tworzeniu, ani w zniszczeniu.

Ale jeżeli ktoś wymyśli sobie, żeby zdetonować bombę na dnie Rowu Mariańskiego – to może wywołać serię trzęsień ziemi.

W tym miejscu przecinają się dwie płyty tektoniczne. I jeżeli eksplozja ich dotknie, na tysiącach kilometrów dookoła mogą wystąpić osuwiska, trzęsienia ziemi, tsunami.

Ucierpią miasta na wybrzeżach oceanów. Ale nic ponad to.

Jednak trzeba pamiętać, że naturalne tsunami posiada większy potencjał niż bomba atomowa.

Ziemia przetrwała wiele kataklizmów w czasie swojego istnienia. Wśród nich były tak potworne, że człowiek nie jest sobie w stanie ich wyobrazić.

Ale, mimo to, szczęśliwie żyjemy na tej planecie, a jej odłamki nie latają w kosmosie.

Już prędzej ludzkość zatruje planetę odpadami, niż kompletnie ją zniszczy. To znacznie łatwiejsze i zajmujemy się tym już wiele lat.

A wy chcielibyście znaleźć się na dnie oceanu? Spróbowalibyście tam coś wysadzić?

Facebook Comments

Related Articles

Back to top button
Close
Close