Jeżeli spytacie strażaka, czym różni się człowiek od szafy, to na pewno usłyszycie odpowiedź, że człowiek po prostu pali się dłużej.
Chociaż wielu dziwi fakt, że ludzkie ciało w ogóle może się palić – przecież zawiera bardzo dużo wody.
Woda stanowi mniej więcej 65% ogólnej masy ciała człowieka. U tęgich osób ten wskaźnik jest niższy – około 55%, a u szczupłych wyższy – do 70%.
Do tego zawartość wody w poszczególnych tkankach ludzkiego organizmu różni się: mięśnie składają się z wody w około 75%, krew – w 78%, mózg – w 80%. Najmniej wody jest w szkliwie zębów – jedynie 0,2%, a najwięcej w ciele szklistym oka – 99%.
Dlatego warto obejrzeć nasz film o tym, co się stanie, jeżeli nie będziecie pić wody.
Naukowcy z Uniwersytetu Zachodnia Floryda szczegółowo zbadali proces spalania zwłok.
W wyniku eksperymentów stwierdzili, że najpierw od ognia wysycha i zaczyna płonąć skóra, która spala się w ciągu około 5 minut.
Później zaczyna spalać się warstwa tłuszczu, który stanowi dobry opał i może topić się godzinami, jak świeczka podtrzymując płomień. Krew gęstnieje i się zwija.
W międzyczasie ogień powoduje obumarcie tkanek krtani, tchawicy i oskrzeli. Cząsteczki tłuszczu dostają się do naczyń płucnych i powodują ich zaczopowanie.
Następnie płomień wysusza mięśnie. W wyniku tego kurczą się one i zrywają, dlatego wydaje się, że ogarnięte ogniem ciało się porusza.
Zwykle ogień słabnie, kiedy zostają same kości. Chociaż w pojedynczych przypadkach pod wpływem temperatury kości pękają i mogą częściowo albo całkowicie się spalić.
Ciekawe, że ogień jest bezsilny wobec zębów. Paradoksalnie te właśnie tkanki, które zawierają najmniej wody, palą się najgorzej.
Wszystko dlatego, że w szkliwie zębów znajduje się dużo związków mineralnych, które praktycznie się nie palą.
Generalnie, nawet przy wysokich temperaturach – powyżej 800°C, potrzeba kilku godzin, żeby ludzkie ciało spłonęło do cna.
A już na przykład podczas eksplozji jądrowej temperatura promieniowania świetlnego sięga 5700-7700 C.
Taki żar prowadzi do tego, że ludzie praktycznie wyparowują, momentalnie zmieniając się w popiół.
Nawiasem mówiąc, w niektórych kulturach jest zwyczaj palenia ciał zmarłych. Tak, na przykład, robi się w Indiach.
Podsumowując, nie radzimy wam igrać z ogniem, nawet jeżeli macie w sobie dużo wody. Lepiej płonąć z namiętności! Przyjemnie i bezpiecznie.