Jak najlepiej opisać dwie osoby, które za sobą nie przepadają? “Jak pies z kotem!” – powie wielu. I trochę będą mieli rację.
Nie zastanawiałeś się, dlaczego dwa najpopularniejsze zwierzęta domowe tak bardzo za sobą nie przepadają? Tak, w internecie pełno jest filmów, na których psy i koty wzruszają swoją przyjaźnią.
Ale nie zmienia to faktu, że podczas spotkania większość kotów wypręży grzbiet i zacznie syczeć, a większość psów zacznie warczeć albo rzuci się do ataku.
Z drugiej strony – nawet w naturalnych warunkach można zauważyć przypadki wzajemnej pomocy między tymi dwoma gatunkami.
Ale instynkty biorą górę. I nawet jeżeli później tych dwoje się zaprzyjaźni i zacznie dzielić jedno legowisko – to pierwsza reakcja najprawdopodobniej będzie agresywna.
To czy rzeczywiście psy i koty się nienawidzą? Czy to my widzimy niepełny obraz? Przyjrzyjmy się mitom i faktom.
Domowe psy i koty potrafią żyć ze sobą w zgodzie. Mogą nie być najlepszymi przyjaciółmi, ale zachowują się przyzwoicie i ze sobą nie walczą. A niektóre nawet wymyślają, jak razem wykradać przysmaki z lodówki.
Istnieje też znana historia o stadzie owczarków, które przyjęło do siebie kociątko. Suka wykarmiła je, jak własnego szczeniaka, a pozostałe psy go nie ruszały. To dlaczego tak często widzimy psy, które gonią za kotami?
Przyczyna, jak dziwnie by to nie brzmiało, tkwi w ludziach. W naturze drapieżniki, takie jak psowate i kotowate, praktycznie się nie spotykają i nie wiedzą o swoim istnieniu.
Duże miasta – to cały ekosystem. I w każdym takim mieście pełno jest bezdomnych kotów, psów, a nawet ludzi. A bezdomne zwierzęta od młodości przyzwyczajają się do agresji.
Ale wyszkolony pies będzie w przyjazny sposób odnosić się do kota. A kota można nauczyć, żeby atakował psy, to też nie jest takie trudne. Jednak korzyść z takiej nauki jest bardzo wątpliwa.
Większość historii o wrogości między psami i kotami pochodzi z folkloru. Bajki o uczciwych psach i podstępnych, fałszywych kotach niedokładnie oddają sytuację, ale właśnie dzięki nim od dziecka jesteśmy przekonani, że te dwa gatunki to zajadli wrogowie.
A prawdziwych powodów do wrogości nie jest aż tak wiele. Po pierwsze, koty są bardzo niezależne i starają się chronić swoją własną przestrzeń. A towarzyskie psy przekraczają wszystkie granice tych puszystych introwertyków. Z tego powodu koty odczuwają silny stres.
Po drugie, i psy, i koty znakomicie zapamiętują swoje doświadczenia, to pozwala im przeżyć. I jeżeli pierwsze spotkanie z drugim gatunkiem było bolesne albo nieprzyjemne (a tak bywa najczęściej) – zapamiętują to na zawsze.
Po trzecie, instynkty myśliwskie psów każą im działać aktywnie. Ich przodkowie to dzikie wilki. A wilk je tylko w jednym przypadku – kiedy dogoni swoją zdobycz. Psy mogą nie przypominać wilków z wyglądu, ale w duszy są drapieżnikami. Nawet nieszkodliwe szpice.
Po czwarte, strach przed nieznanym – to jeszcze jeden instynkt. Kiedy kot po raz pierwszy zobaczy szczekającego głośno szczeniaka – to się przestraszy. Strach jest normalną reakcją zwierzęcia w naturze i na ulicy.
Po piąte, zapach dla zwierzęcia jest jak imię albo paszport dla człowieka. A dla psa zapach kota jest niezrozumiały i odwrotnie. To coś nieznanego i bardzo dziwnego. A kto lubi dziwne rzeczy?
I w końcu, konkurencja w naturze albo na ulicy. Tym dwóm gatunkom zdarza się walczyć o terytorium albo o jedzenie. W mieście częściej wygrywają psy. W naturze – drapieżniki z rodziny kotowatych.
Ale czasami te dwa gatunki rozumieją, jakie korzyści może dać współpraca nie tylko w domu, ale też na ulicy. I wtedy osobista wrogość schodzi na drugi plan, w końcu stawką jest przetrwanie. Nierzadko psy ochraniają koty, kiedy te wyciągają jedzenie z wysokich pojemników.
Jednak dogadać się nie jest im łatwo, w końcu psy i koty, najprościej rzecz ujmując, mówią zupełnie różnymi językami. Jak Polak i Japończyk, którzy nigdy nie uczyli się obcych języków.
I jeżeli ludzie na ich miejscu użyliby gestów albo poprosili o pomoc tłumacza – to zwierzęta nie mają takich możliwości. I muszą odgadywać swoje zamiary, a to nie jest łatwe.
Ale jeżeli kot przyjaźni się z psem od dzieciństwa – to może to dla niego oznaczać poważne problemy. Przecież kiedy spotka nieznajomego psa – nie wyczuje niebezpieczeństwa, uzna go za kolejnego przyjaciela. A wyjść może zupełnie inaczej.
Psy dużo wcześniej zrozumiały, że żyć w stadzie jest znacznie łatwiej. W dalekiej przeszłości dzikie psy i koty były mniej więcej tej samej wielkości. Ale umiejętność łączenia się z innymi pomogła psom wysunąć się na prowadzenie.