CiałoHistoriaWiedza

Gorączka. Jaka temperatura ciała jest śmiertelnie niebezpieczna?

Budzisz się o 6 rano, czujesz się źle i masz dreszcze. Ponieważ nie jesteś pewny, czy rzeczywiście zachorowałeś, czy to tylko reakcja na przebudzenie, postanawiasz skorzystać z pomocy termometru.

A on wskazuje temperaturę 37,2 stopnia, więc z jękiem zwlekasz się z łóżka i zbierasz się do pracy. W końcu to jeszcze nie ten stan, który można nazwać chorobą i uznać się za chorego. Prawda?

Ale w tym przypadku jest jedno ale. Cała rzecz w tym, że u każdego człowieka wskaźniki normalnej temperatury ciała są różne. Na przykład u kobiet temperatura jest wyższa niż u mężczyzn, a u dzieci wyższa niż u dorosłych.

A rano temperatura ciała jest zawsze niższa niż wieczorem i w ciągu dnia może wahać się od 35,5 do 37,4 stopni Celsjusza.

Dlatego, jeżeli już obudziłeś się ze złym samopoczuciem i temperaturą 37,2 i czujesz, że zbliża się przeziębienie albo grypa, to najprawdopodobniej masz rację.

Przecież o ile temperaturę 37,2 w ciągu dnia można uznać za normalną, to rano taka temperatura jest daleka od normy.

Reakcja ludzkiego organizmu na bakterie charakteryzuje się tym, że cząsteczki zwane pirogenami trafiają wraz z krwią do podwzgórza, które reaguje, podnosząc temperaturę ciała, a jej podwyższenie zależy od wirusa, który dostał się do twojego organizmu.

Gorączka pomaga twojemu organizmowi walczyć z infekcją poprzez stymulowanie sił obronnych organizmu, wysyłając swego rodzaju ostrzeżenie do układu odpornościowego. To również tworzy bardziej wrogie dla bakterii i wirusów środowisko, utrudniając ich namnażanie.

Jeżeli temperatura chorego nie przekracza 39 stopni, lekarze zwykle nie radzą, żeby ją zbijać, ponieważ układ immunologiczny potrzebuje czasu, żeby całkowicie zniszczyć nieprzyjaciela.

Najrozsądniej jest znaleźć źródło infekcji i walczyć z nim, na wszelkie sposoby wspomagając walkę z chorobą.
Temperatura powyżej 39 stopni – to już groźny objaw, który może wymagać interwencji medycznej w celu uniemożliwienia dalszego wzrostu temperatury ciała.

Ale jest też granica podwyższonej temperatury, która niesie ze sobą śmiertelne niebezpieczeństwo. I należy o tym pamiętać, żeby nie przypłacić gorączki śmiercią. A za niebezpieczną uważa się temperaturę powyżej 39 stopni.

Jeżeli temperatura ciała przekracza 40 stopni, grozi to uszkodzeniem pracy serca. Zaburzeniu ulega również działanie nerek i metabolizm.

Ale taką temperaturę również uważa się za dopuszczalną, przecież niektóre rodzaje bakterii mogą “się spalić” jedynie przy bardzo wysokiej temperaturze.

Ale już temperatura, która przekroczy 41 stopni, stanowi poważne zagrożenie życia. Przecież przy takiej temperaturze białko w krwi intensywnie zaczyna się ścinać.

Z pewnością zauważyłeś, że skala termometrów rtęciowych kończy się na 42 stopniach. Domyślasz się, dlaczego? Dlatego, że uważa się, że człowiek nie jest w stanie przeżyć temperatury wykraczającej ponad tę granicę.

Przecież przy temperaturze 43 stopni rozpoczyna się denaturacja białek w neuronach w mózgu, co prowadzi do gwarantowanej śmierci.

Tym niemniej wysoką temperaturą, tak zwaną hipertermią, leczy się bardzo poważne choroby – takie jak raka.
Już pół wieku temu niemiecki lekarz Von Ardenne otworzył klinikę “termiczną” dla pacjentów onkologicznych w stanie nierokującym poprawy.

Rzecz w tym, że komórki rakowe giną w temperaturze zbliżonej do 42 stopni, a Von Ardenne’owi udawało się nagrzewać swoich pacjentów do 41,8 stopnia.

Niestety, dzięki takiemu leczeniu udawało się przeżyć nie wszystkim, a jedynie 17% chorych. Jednak ci, którzy przeszli przez tę poważną próbę termiczną, zostali całkowicie wyleczeni.

Metoda hipertermii wykorzystywana jest po dziś dzień. W USA potrafią rozgrzać ludzkie ciało do 42,5 stopni Celsjusza, a następnie przywrócić chorego do życia.

Jednak nie każdego pacjenta można poddawać takiej procedurze, ponieważ istnieje wiele poważnych przeciwwskazań, które mogą spowodować groźne komplikacje. Dlatego kandydatów do leczenia dobiera się bardzo dokładnie.

Jak można zauważyć, medycyna nie stoi w miejscu i ciągle idzie naprzód, proponując wciąż nowe metody leczenia nie tylko wysoką temperaturą, ale również przeciwko niej.

Możliwe, że kiedyś nauka zaproponuje nową metodę ratowania pacjentów, którzy przekroczyli śmiertelną granicę 42 stopni.

A wy mieliście kiedyś temperaturę powyżej czterdziestu stopni?

Facebook Comments

Related Articles

Back to top button
Close
Close