Life StyleWiedza

Instrukcja postępowania na wypadek pandemii

Jak przeżyć pandemię? Nijak. Koniec! No dobra, to był żart. Zacznijmy jeszcze raz.

Pandemia. To słowo zna dzisiaj nawet niemowlak. Oznacza ono wielką epidemię, ogarniającą cały kraj, a czasami cały świat.

Na przykład obecnie wszyscy mówią o chińskim koronawirusie Covid-2019.

A czy wiesz, że w historii ludzkości wystąpiło kilka wielkich pandemii?

W 541 roku w Etiopii lub Egipcie rozszalała się dżuma. Nazwano ją dżumą Justyniana (na cześć cesarza rzymskiego Justyniana, który zaraził się, ale przeżył).

Pałeczka dżumy żyła sobie w szczurach. A szczury żyły na statkach, które pływały po całym świecie. W taki sposób choroba z Bliskiego Wschodu dotarła do Europy.

I zabiła 150 milionów osób. To 40% ówczesnej populacji całej planety. Ponieważ na świecie żyło wówczas 400-450 mln ludzi.

Kolejną epidemię dżumy w XIV wieku nazwano Czarną śmiercią. Przenosiły ją pchły żerujące na szczurach, które… No, sami wiecie.

Zmarło na nią 70-100 milionów ludzi. To jedna czwarta żyjących wówczas osób. Dziś, na szczęście, dżumę się leczy i choroba praktycznie zniknęła.

A przy okazji, właśnie wtedy po raz pierwszy wymyślono, jak zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby: statki handlowe poddawano kwarantannie. Nie pozwalano im przybić do brzegu przez 40 dni.

Pandemia grypy hiszpanki rozpoczęła się pod koniec Pierwszej wojny światowej, w 1918 roku. “Hiszpanka” szybko się rozprzestrzeniała dzięki ruchom wojsk.

Ofiarami choroby było od 50 do 75 milionów osób. To 2,5-5% populacji kuli ziemskiej w tamtych czasach.
Z powodu cholery w XIX wieku zmarło około 40 milionów ludzi.

Ospa prawdziwa (albo inaczej: czarna) znana była w Azji już w IV wieku. Wtedy populacja Chin i Korei zmniejszyła się o 25%, a Japonii – o 40%.

W Europie od XVII do XVIII wieku co roku umierało po 1,5 miliona ludzi rocznie. A w XX wieku zdążyło umrzeć 400 milionów osób.

I dopiero dzięki szczepieniom udało się zatrzymać rozwój choroby. Obecnie jest całkowicie wykorzeniona.

A pofantazjujmy, co się wydarzy podczas pandemii?

Wszystkie państwa zamkną granice. Międzynarodowe lotniska, dworce autobusowe i kolejowe zostaną zablokowane przy pomocy uzbrojonej ochrony.

Wewnątrz państw również wprowadzi się kwarantannę: zostaną zamknięte wszystkie miejsca publiczne: szkoły (hura!!!), uczelnie, biura.

Ludzie wpadną w panikę (a oni to potrafią!) i pobiegną wypłacać całą gotówkę z bankomatów.

Później opustoszeją półki sklepów spożywczych i aptek. Następnie ekipy ratunkowe, pogotowie i policja odmówią wyjazdów na wezwania. To pociągnie za sobą wzrost przestępczości: kradzieży, morderstw.

Żywność można będzie wymieniać tylko na pożyteczne rzeczy: pieniądze staną się niepotrzebnymi papierkami.

Lasy i zbiorniki wodne – jako miejsca pełne żywności – zostaną opanowane przez grupy przestępcze.

A człowiek dla człowieka stanie się najzacieklejszym wrogiem: wszyscy będą siedzieć w domach, zabarykadowani.

A co należy zrobić, żeby przeżyć pandemię? Natychmiast polecieć na Marsa!

Ale są też inne warianty. Zawczasu zadbajcie o swoją odporność: jedzcie zdrową żywność i uprawiajcie sporty.

Każdy członek rodziny powinien mieć przygotowany zestaw przetrwania, w który będą wchodzić: kombinezon ochronny, respirator, okulary ochronne, rękawiczki.

W piwnicy albo w ciemnym chłodnym pokoju zgromadźcie żywność o długim terminie przydatności do spożycia i wodę. Jedna osoba potrzebuje na dobę 4 l wody.

Nie zapominajcie o higienie: dezynfekowaniu rąk, ubrania. Na dworze należy używać nie tylko maseczki ochronnej, ale też okularów ochronnych.

Mieszkanie trzeba zabezpieczyć przed wirusami i bakteriami. Wszystkie szpary w oknach i drzwiach należy uszczelnić folią. W kanałach wentylacyjnych zamocujcie filtry.

Zabezpieczcie swój dom. Zainstalujcie czujniki ruchu, sygnalizatory. W ostateczności posadźcie kłujące krzewy. I trzymajcie przy sobie broń.

Ponieważ elektrownie przestaną działać, przyda wam się generator dieslowski i zapas paliwa.

I zapas leków. Zwłaszcza przeciwbólowych – a nuż trzeba będzie amputować rękę, ugryzioną przez chore na wściekliznę zwierzę.

A jeżeli sami zachorujecie, nie narażajcie na niebezpieczeństwo życia swoich bliskich. Zamknijcie się w osobnym pokoju i z nikim się nie kontaktujcie.

A najważniejsze – zachowajcie poczucie humoru! Bez niego ludzkość nie przeżyje.

Lubisz filmy o katastrofach, zagrażających ludzkości?

Facebook Comments

Related Articles

Back to top button
Close
Close