HistoriaWiedza

Jak działa krzesło elektryczne?

Podanie trucizny, ścięcie głowy, ukamienowanie, oblewanie wodą na mrozie, ukrzyżowanie, ćwiartowanie – to tylko niewielka część sposobów na egzekucję, wynalezionych przez ludzkość.

Jednak pod koniec XIX wieku ludzie zaczęli się troszczyć o to, żeby metody zabijania przestępców były bardziej humanitarne.

Właśnie w tym czasie Harold Brown pomagał Thomasowi Edisonowi pozbyć się rywala – wynalazcy, demonstrując wszystkim śmiertelne niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą prąd zmienny.

W tym celu Brown publicznie “przeprowadzał egzekucje” na psach, kotach i orangutanach, a Edison ogłaszał, że śmierć w wyniku porażenia prądem zmiennym jest szybka i bezbolesna.

W USA doceniono pomysł i 6. sierpnia 1890 roku po raz pierwszy wykonano egzekucję na mordercy, Williamie Kemmlerze, przy pomocy krzesła elektrycznego.

Ta egzekucja trwała długie 17 minut, bo żeby Kemmler zmarł, potrzebne były aż 3 impulsy o napięciu 300 woltów.

Następnie napięcie stopniowo zwiększano do 770 woltów, do 1100 woltów, do 1780 woltów i, w końcu, do 2500 woltów.

Oprócz tego uznano, że najlepszym miejscem podłączenia elektrod do ciała są głowa i noga.

Dlatego przed egzekucją skazanemu goli się głowę na łyso, żeby zapewnić lepsze połączenie z elektrodami.

Ręce, tułów i nogi więźnia przymocowuje się do krzesła obręczami i pasami. Na twarz skazańca zakłada się czarny kaptur albo specjalną maskę, która zakrywa oczy. Na głowę – hełm, a na jedną nogę – nakładkę z elektrodami.

Kiedy kat naciska włącznik, przez ciało skazanego przechodzi prąd zmienny o natężeniu od 5 do 10 amperów. Raczej nikt nie zechciałby dodać skazańcowi otuchy i potrzymać go w tej chwili za rękę.

Po pierwszym impulsie więzień całkowicie traci kontrolę nad mięśniami. Wije się w konwulsjach i wypróżnia, dlatego profilaktycznie zakłada mu się bieliznę z chłonną wkładką.

Ze skóry i włosów skazanego unosi się lekki dym, on sam przygryza sobie język, może również wystąpić krwotok z nosa i wydzielanie się piany z ust.

Przy kolejnych impulsach o napięciu około 2-2,5 tysiąca woltów i temperaturze powyżej 100оС, ciało człowieka zaczyna się przypiekać, a to prowadzi do poważnych uszkodzeń wszystkich organów wewnętrznych.

Skóra przybiera barwę fioletową i pokrywa się oparzeniami.

“Spala się” układ krążenia w mózgu, czubek głowy robi się czarny z jasnoróżową obwódką, a oczy często wychodzą z orbit. Żeby oszczędzić świadkom tego widoku, na twarz nakłada się czarny worek.

Następnie dochodzi do migotania serca i paraliżu dróg oddechowych.

Zwykle egzekucja trwa do 10 minut i wymaga 2-5 impulsów, po czym lekarz stwierdza śmierć w wyniku zatrzymania akcji serca.

Swoją drogą, według oficjalnych danych wydatki skarbca USA na osądzenie, utrzymanie i egzekucję jednego skazańca na krześle elektrycznym wynoszą około 1,3 miliona dolarów.

Dlatego nie zdziwi nas, jeżeli wkrótce krewnym skazanego na krzesło elektryczne będą wystawiać rachunki za prąd.

Spory na temat tego, czy krzesło elektryczne jest humanitarnym sposobem egzekucji, ciągle trwają, a tymczasem można kupić krzesło elektryczne do domku dla lalek i wesoło pobawić się w prawdziwego kata.

A co ty sądzisz o egzekucji na krześle elektrycznym i takich zabawkach?

Facebook Comments

Related Articles

Back to top button
Close
Close