Kiedy pojawił się pierwszy budzik i jak przedtem ludzie wstawali o odpowiedniej porze?
We współczesnym świecie chyba 90% populacji żeby się obudzić korzysta z budzików.
Nie można sobie wręcz wyobrazić życia bez tego urządzenia.
Ale mało kto się zastanawiał nad tym, jak kiedyś ludzie bez niego żyli i kto wynalazł pierwszy budzik.
Historia wynalezienia pierwszego budzika sięga wielu stuleci wstecz, i rozpoczęła się ona w starożytnych Chinach.
W roli budzika występowała konstrukcja, w której do pałeczki, składającej się z żywicy i trocin, przywiązywano nitkę z ciężarkiem. Pałeczkę podpalano i kiedy się dopalała, ciężarek spadał na metalową podstawkę.
Sam rozumiesz, że dźwięk takiego budzika był niezbyt przyjemny, ale skuteczny.
W 1787 roku Levi Hutchins skonstruował mechaniczny budzik, który zawsze dzwonił tylko o czwartej rano. Czy trzeba dodawać, że nie wszystkim to odpowiadało?
A już pierwszy mechaniczny budzik, który mógł dzwonić o dowolnej ustawionej porze, opatentował Francuz Antoine Redier w 1847 roku.
Ale, ponieważ na taki budzik mogły sobie pozwolić tylko bogate warstwy społeczne, to w czasach rewolucji przemysłowej pojawił się nowy zawód – Pukacze.
Jako pukacze pracowali żywi ludzie. Chodzili po mieście i stukali we wszystkie okna i drzwi, hałasowali grzechotkami albo pluli z rurek.
Zawód ten przetrwał do lat 70. dwudziestego wieku i obejmował kilka pokoleń pukaczy.
Profesja ta ostatecznie zniknęła, kiedy na budzik mógł sobie pozwolić nawet największy biedak ze slumsów.
Ale cofnijmy się do czasów, kiedy o istnieniu budzika nikt nawet nie myślał… Nie, nie aż tak dawno.
Czy trzeba wspominać, że wiele lat temu ludzie zajmowali się jedynie uprawą ziemi, połowem ryb i handlem, a ich dzień pracy trwał od świtu do zachodu słońca.
Dlatego ludzie zawsze budzili się o wschodzie słońca, żeby zdążyć zrobić wszystko to, co zaplanowali i kładli się spać z nadejściem zmroku.
Czyli światło wschodu słońca było dla ludzi naturalnym budzikiem.
Jako równie naturalny budzik, wielu osobom służył kogut, który zawsze pieje o świcie.
Istnieje taka teoria, że niektórzy wypijali przed snem określoną ilość wody po to, żeby obudzić się wtedy, kiedy zachce im się do toalety, a czas i ilość wody dobierało się indywidualnie.
Mieszkańców miast i robotników budził fabryczny gwizdek. Wymyślono go po to, żeby nauczyć pracowników dyscypliny.
Jako równie dobry budzik dla mieszkańców służyły miejskie dzwony, które wzywały ludzi do pracy albo do obrony miasta.
Ale najbardziej niezawodnym i skutecznym budzikiem jest dla człowieka jego wewnętrzny budzik. Uważa się, że każdy może rozwinąć w sobie ten proces biologiczny i budzić się na własne zamówienie bez żadnych pośredników. Mamy dla ciebie kilka porad.
Przed zaśnięciem, połóż się i zrelaksuj. 3-5 razy powtórz godzinę, o której chcesz się obudzić. Później spokojnie zaśnij.
Możesz być pewien, że obudzisz się o odpowiedniej porze.
I jeszcze jeden sposób. Naucz się kłaść spać i budzić codziennie o tej samej porze, łącznie z dniami wolnymi od pracy.
Możesz być pewien, że z czasem twoja zależność od budzika minie.
Tak, na początku możesz się bać, że zaśpisz, ale z czasem nauczysz się budzić wtedy, kiedy potrzebujesz.
I taka właśnie jest historia budzika.