Co, jeżeli zawsze będzie lato?
Co, jeżeli nagle zapanuje wieczne lato?
Najpierw wszyscy strasznie się ucieszą. I uczczą to zgodnym pałaszowaniem lodów. Producenci lodów ucieszą się jeszcze bardziej. Ich sytuacja finansowa znacznie się poprawi.
Później wszyscy zrzucą z siebie ciepłe ubrania. I się rozdzielą.
Jedni spalą całą ciepłą odzież i rzeczy. Drudzy starannie ją spakują i schowają. Tak… Na wszelki wypadek.
Później wszyscy zaczną uzupełniać niedobory witamin.
Producenci i sprzedawcy odzieży zimowej, opon zimowych, opału, odmrażaczy zbankrutują.
Za to producenci strojów kąpielowych, kapeluszy, pareo, okularów przeciwsłonecznych, klimatyzacji i lodówek mocno się rozwiną i rozszerzą działalność.
Opony zimowe pójdą na budowę dróg. Dlatego drogi będą się mniej niszczyć i będą dużo lepszej jakości.
Kraje, uzależnione od zakupów gazu na okres zimowy, z ulgą odetchną.
Modne będzie zjeżdżanie na sztucznych nawierzchniach. Producenci sztucznych tras narciarskich również zwiększą swoje zyski.
Życie zwykłych ludzi w krajach, w których kiedyś był wyraźnie oddzielone pory roku, stanie się podobne do życia w krajach równikowych. Skończą się wojny. Wszyscy będą radośni i szczęśliwi.
Ale nie będzie tak zawsze. Euforia nie potrwa długo!
Pewnego dnia… Na ulicach miast pojawią się chmary tłustych much, nachalnych komarów i karaluchów.
Lodowce? Już od samego początku zaczną powoli, ale nieubłaganie się topić, podtapiając kontynenty. Ludzie zaczną się przenosić do centralnych części kontynentów. Znowu rozpocznie się walka o terytoria.
Większość typowych przedstawicieli fauny i flory zniknie z powierzchni Ziemi.
Szkodliwe opary zaczną zatruwać powietrze i wodę. Ludzie zrozumieją, że upał ich zmęczył.
I rozpocznie się boom na wynalazki!
Najpierw pojawią się przenośne stanowiska zarządzania pogodą.
Modne staną się ubrania, chroniące przed słońcem i ukąszeniami owadów oraz przed groźnymi zapachami.
Następnie pojawią się podziemne i podwodne miasta, parki, centra rozrywki.
Ci, którzy nie będą chcieli przeprowadzać się do podziemnych miast, przykryją swoje domy przeciwsłonecznymi kopułami.
Żeby zrealizować wszystkie te projekty, rozwinie się przemysł produkcji robotów.
Cała branża energetyczna płynnie przejdzie na energię słoneczną. I życie mieszkańców miast pod kopułami stanie się podobne do życia tych pod ziemią.
Do władzy dojdą kosmopolici i wezmą centrum zarządzania pogodą we własne ręce.
Ogłoszą, że właściciele przenośnych stanowisk zarządzania pogodą działają nielegalnie. I przywrócą mieszkańcom ziemi normalne pory roku.
I wtedy ci, którzy schowali swoje zimowe ubrania, bardzo się ucieszą. Co prawda, do tej pory z tej odzieży mało co zostanie.
Ale przecież dla pomysłowych głów to żaden problem.
